download, do ÂściÂągnięcia, pdf, ebook, pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
JACEK DUKAJSerce MrokuPrzewracaj�c po��k�e stroniceg�odny lampart w twoich oczachi zapach napalmu o poranku[Najlepiej czyta� przy muzyce zespo�u Rammstein]I Dotkn�wszy stop� jej powierzchni, zgi��em si� w p� izacz��em wymiotowa�. Z dysz wahad�owca szed� bia�y dym.Paale zatoczy� si� i upad� obok mnie. - Ale cuchnie! -j�kn��. - To a� boli. Powinienem mu si�� wydrze� tefiltry! - Pr�dzej czy p�niej musicie si� przyzwyczai� -rzek� z wysoko�ci schodk�w pierwszy pilot. Na�o�y�noktokulary i zapali� papierosa. Mo�e to pomaga,pomy�la�em; dym papierosowy. Lecz sam w to nie wierzy�em.Smr�d by� tak okropny, �e w ci�gu kilkudziesi�ciu sekundistotnie zacz�a bole� mnie g�owa. Obtar�szy usta,pomog�em wsta� Jurgenowi. Z lewej dochodzi� warkotsamochodu, z ka�d� chwil� wyra�niejszy. Obejrza�em si�:szare cienie po�r�d cieni czarnych. Najdalej wzrok si�ga�akurat do stygn�cych dyszy: na Klinie nie da si� wyl�dowa�,polegaj�c jedynie na napowietrznym �lizgu, trzebamanewrowa� aktywnie, wszak mi�dzy innymi z tego powoduwybrano Klin na baz�, to kryj�wka �r�dg�rska dost�pnajedynie po stromej paraboli. Si�gn��em do kieszeni kurtki,rozerwa�em nylonowe opakowanie i na�o�y�em firmowo nowenoktokulary Zeissa. Popielaty monochrom uderzy� mnie w�renice. M�czyzna w tocz�cym si� ku nam FTM-ie macha�r�k�. Pozna�em: to von Miltze, tylko �e z brod�. W oddali,za jego plecami, majaczy�y blaszane baraki. D�unglazaczyna�a si� tu� za nimi, brudnymi falami dzikiejro�linno�ci wspina�a si� po zboczach otaczaj�cych nas g�r,wy�ej i wy�ej, ku wiecznej p�ciemno�ci nieba Mroku.Von Miltze zatrzyma� si� przy nas, uchyli� drzwiczki.Bez s�owa zaj�li�my miejsca. Zawr�ci� - po czym wdepn��gaz, a� wcisn�o nas w fotele. Za naszymi plecami -widzia�em to w ciemnych odbiciach lusterek wstecznych -wahad�owiec zaczyna� manewrowa� do ciasnego skr�tu nako�cu pasa. Von Miltze zanuci� pod nosem, uderzy�nasad� d�oni w kierownic� i nag�ym wyrzutem lewej r�kiw��czy� radio. Radiostacja Klinu nadawa�a ci�ki totfrankfurcki, Wagner zakl�ty w zgrzytach elektrycznychgitar i rozsamplowanym g��bokim basie b�bn�w. Jechali�myprzez monochromatyczny p�mrok, nie u�ywano tureflektor�w, nadto by o�lepia�y oczy za noktokularnymiszk�ami, kt�re nosili wszyscy. Zapyta�em von Miltze'a owindy. Wskaza� przed siebie, za siebie, na boki.Wahad�owiec w�a�nie toczy si� na Mamuta, rzek� podnosz�cg�os ponad muzyk�. Te windy, widzia�em to natr�jwymiarowych planach Klina, przestrzeliwa�y masywskalny szybami o d�ugo�ci ponad kilometra. Baza w�a�ciwamie�ci�a si� tak g��boko pod powierzchni� gruntu Mroku dlazabezpieczenia przed atakiem j�drowym. Rosjanie,Japo�czycy i Amerykanie umie�cili swoje centra w podobnychkatakumbach. Unios�em twarz ku ciemnemu niebu, wiatr -nareszcie ruch powietrza! - chlasn�� mnie po twarzy brudn��cierk�. Tam, ponad brunatnoszarym bagnem chmur,niewidoczne, kr��y�y po wci�� zmienianych orbitachwyrzutnie rakiet, nasze i ich; naszych cztery lub pi��,jak g�osi plotka, bo to, rzecz jasna, tajemnica pa�stwowai nikt nie wie nic pewnego. Chodz� r�wnie� plotki oplatformach z dzia�ami laserowymi i mikroorbitalach zpojemnikami wype�nionymi �miertelnie zjadliwymibakteriami, nacelowanymi genetycznie zar�wno na nas, jak ina biosfer� Mroku. Wy�ej, po wyci�gni�tych, elipsoidalnychkrzywych, okr��aj� planet� cztery statki: "Adolf Hitler","Herman Goring", "W�adza Ludu" i "Wsch�d". P�tora roku�wietlnego st�d ameryka�ski "George Washington" mija si�w�a�nie w drodze powrotnej na Ziemi� ze swym bli�niaczym"Franklinem D. Rooseveltem"; "Roosevelta" �ciga japo�ski"Orukina", kolejne pi�� lat �wietlnych za nim suniegigantyczny "Josif Wissarionowicz Stalin" ze stuosiemdziesi�cioma tysi�cami anabiozer�w, a w ka�dym z nichcholerny komunista. Nieco szybciej od statk�w mkn� za� kunam na elektromagnetycznej fali informacje i rozkazy zZiemi. Chocia�by: co zrobi� z tym "Stalinem"? Zestrzeli�,zanim wejdzie na stacjonarn�? Wojna by z tego by�a jaknic. Szlag, i tak jest wojna. Ten ca�y wy�cig na Mrok niema najmniejszego sensu, Rzesza nic tu nie mo�e zyska�,jedynie spada przeze� w coraz g��bsze otch�anie deficytubud�etowego. Ale to polityka; nic tu po logice; dali�mysi� z�apa� w klincz wzajemnej ideologicznej propagandy,teraz ju� wycofanie si� z Mroku jest nie do pomy�lenia dla�adnego z mocarstw. Kosmos poch�ania miliard za miliardem.Gdyby nie chmury (Mein Gott, gdyby nie chmury...!)dojrza�bym �wiate�ko "Goringa", przesuwaj�ce si� wolnomi�dzy obcymi gwiazdami. Przeby�em w tym �wiate�ku zimn�niesko�czono��, �wiate�ko wyrwa�o mi z �yciorysu kawa�historii, lata ca�e nawet wed�ug zrelatywizowanegozegara podr�nego: informacja o przesz�o�ci wyprzedzi�amnie i gdy obudzono nas w ko�cowej fazie hamowania, by�emdo ty�u o �adnych kilka rewolucji politycznych, dot�dzdarzaj� mi si� wpadki. Wyobra�am sobie, jak� reedukacj�b�d� musieli przej�� po przeckni�ciu si� ci czerwonipionierzy ze "Stalina", istne pranie m�zg�w, wszak miesi�cpo ich za�ni�ciu pucz NKWD zmi�t� z Kremla Gruz�owa i jegoekip�, przez pr�ni� p�yn� ju� z pewno�ci� nowepodr�czniki historii ZSRR. To �wiate�ko, kt�rego niewidz�, "Herman Goring"... chcia�em si� mu przyjrze� zzewn�trz, chocia�by podczas odbijania wahad�owca, aleoczywi�cie nic z tego nie wysz�o, znam tylkoZifferrechnenmaschinowe symulacje, makiety w ma�ej skali,zdj�cia z orbity Ziemi. Nikomu nie m�wi�em: on jestpi�kny. Estetyka p�kilometrowej konstrukcji z metali itworzyw stucznych i diabli wiedz� czego jeszcze -zauroczy�a mnie od pierwszego spojrzenia; statki posiadaj�dusze kobiet, tak�e te kosmiczne, tak�e tepozaatmosferyczne, nie przeznaczone do l�dowa� napowierzchni planet, o kszta�tach niewyprofilowanychaerodynamik� do ob�ych strza�, sto�k�w, deltoid, ichsylwetki nie ogranicza �adne prawo gaz�w, "Goring"najlepszym przyk�adem, kosmiczna katedra Gaudiego, tak,tak, w�a�nie tak mi si� kojarzy, gdyby Gaudi projektowa�statki kosmiczne, wysz�oby spod jego r�ki co� podobnego:kwiat czarnych metali, a�urowa strzelisto�� pseudogotyku,ci�kie a lekkie, a niewa�kie, miliony ton masyspoczynkowej, cho� gdy patrzysz z dala, widzisz tylkoanielskie skrzyd�a, z�o�one i roz�o�one, kr�gos�upywymar�ych lewiatan�w, �ukowate �ebra, asymetryczny wirczaszy odrzutowej, krzyw� kadzielnic� anihilacyjnegoognia; statki posiadaj� dusze kobiet, nic dziwnego, �e ookr�tach m�wi si� "one".Windy. Wje�d�ali�my w�a�nie do tego blaszanego baraku,gdy kilkadziesi�t metr�w dalej zapad�a si� ziemia iwychyn�� z prostok�tnej mogi�y czarny Wiesel z krzy�amiLuftwaffe na aproporcjonalnych statecznikach i skrzyd�ach.Wiesel nale�a� do serii produkowanej przez Messerschmittana specjalne zam�wienie AstroKorps, wskazywa� na towyj�ciowy kszta�t skrzyde� o zmiennej geometrii orazwybrzuszenia dodatkowych zbiornik�w paliwa. Nim opad�y zawozem wrota baraku, ujrza�em, jak w my�liwcu obracaj� si�turbiny, buchn�� spode� brudny wiatr, wiry cienia, na ichkrzywych s�upach maszyna podnios�a si� chybotliwie napi��, osiem, dziesi�� metr�w, w�wczas pilot odpali� g��wnesilniki i Wiesel uderzony sto�kiem obrzydliwie bia�egoognia run�� w gruboziarnisty monochrom wieczniezachmurzonego nieba Mroku, w ciasnym zakr�cie tn�cprzestrze� nad opadaj�cym ju� na platformie megawindywahad�owcem, z wahad�owca jedynie szary statecznikwystawa� nad ziemi�. Ale wrota baraku zatrzasn�y si� i myr�wnie� zacz�li�my opada�. Zapali�y si� lampy umieszczonedooko�a na kraw�dzi pod�ogi windy, bluzgn�o na uciekaj�cewzwy� �ciany wysokimi cieniami. Von Miltze zgasi� silnik,wysiad�, przeci�gn�� si�, klapn�� na ziemi� przy tylnejoponie, wyj�� papierosy, zapali�. Usiad�em obok. Zdj�li�mynoktokulary. Jurgen majstrowa� co� przy radiu, bo zesz�o zfali. Von Miltze pocz�stowa� mnie harvarem. Tu te��mierdzia�o, ale ju� nie tak jak na powierzchni. Zacz��emco� m�wi� o tym odorze, m�wi�em przez d�o� przy�o�on� wrazz papierosem do warg, cicho i niewyra�nie; von Miltzekiwa� g�ow� ze zrozumieniem. To jedna wielka kupa nawozu,odezwa� si�, akcelerator biologiczny. Widzia�e� zdj�ciaOgni Piekielnych, pyta� retorycznie. Widzia�em, widzia�em;samozap�on metanowych gejzer�w - wyziew�w d�ungli, kt�rewychodz� spod powierzchni biob�ota wielkimi b�blami -roz�wietla� wieczn� noc planety d�ugimi sztandaramibr�zowego ognia. Niczym pochodnie na gazach oceanicznychplatform; ocean d�ungli Mroku jest miejscami smoli�cieczarny, jego flora nie mo�e sobie w fotosyntezie pozwoli�na strat� cho� kwantu energii. Siedzimy tu ju� drug�dekad�, mamrota� von Miltze, a nadal odkrywaj� nowegatunki, i to jakie! - chocia�by te stratopaj�ki,�egluj�ce od wulkanu do wulkanu; a po lasach jeszczegorzej. Po lasach zawsze gorzej, tam ��te oczy w gor�cejciemno�ci. Ju� niewielu U-mensch�w zosta�o w Krypcie. Na"Goringu" te� przylecia�o ich ledwo z setk�; i na ile toma starczy�, na pi�� lat? Wolne �arty. Mo�e powinni�myza�o�y� tu w�asn� hodowl�. Hydroponika niskich poziom�wKlina daje przecie� coraz wi�ksze nadwy�ki ziemskiegobia�ka. Ale samic ma�o. Zreszt� Fulke, znasz go, to tensztywniak z SA - Fulke nie wyrazi zgody, jego podpis to�wi�to��, doprowadzi� sztuk� egzegezy oficjalnychkomunikat�w do prawdziwego mistrzostwa, pojmujesz: on musipost�powa� pod�ug wytycznych, kt�re pozna dopiero polatach, przewiduje dziesi�� krok�w do przodu, topolityczny jasnowidz; jak�kolwiek herezj� publiczniewyg�osi, przytakuj mu i nie pytaj, bo on jestStra�nikiem S�owa, on niesie P�omie�.Winda zatrzyma�a si�, rozsun�y si� wrota. �ysy w�saczw kombinezonie mechanika obejrza� si� na nas przez rami�szczaj�c do lekko przyrdzewia�ego wiadra, odg�osprzypomina� pr... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kskarol.keep.pl