[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ANNO DOMINI 33ROK, KT�RY ODMIENI� �WIATCOLIN DURIEZPrzek�ad MAREK P�KCI�SKIRedakcja stylistyczna El�bieta NovakRedakcja techniczna Andrzej WitkowskiKorektaJolanta KucharskaKatarzyna PietruszkaIlustracja na ok�adce O Wydawnictwo AmberOpracowanie graficzne ok�adki Wydawnictwo AmberSk�ad Wydawnictwo AmberDruk��dzka Drukarnia Dzie�owa, ��d�Tytu� orygina�uAD 33. The Year that Changed the WorldFirst published in the United Kingdom in 2006 by Sutton Publishing Limitedunder the title: AD 33: The Year that Changed the World.Copyright � Colin Duriez, 2006.The Author asserts the mora� right to be identified as the Author of this Work.By arrangement with Helfa Literary Agency.All rights reserved.For the Polish editionCopyright � 2006 by Wydawnictwo Amber Sp. z o.o.ISBN 978-83-241-2806-8 Warszawa 2007. Wydanie IWydawnictwo AMBER Sp. z o.o. 00-060 Warszawa, ul. Kr�lewska 27 tel.620 40 13,620 81 62www.wydawnictwoamber.plDla CindySPIS TRE�CIPRZEDMOWA.......................9PROLOG: DWAJ KR�LOWIE, DWA KR�LESTWA..........231. PAPIRUSY I REBUSY..................32WSCH�D2. TYBERIUSZ I WSCH�D IMPERIUM...........41WOKӣ JEROZOLIMY3. DROGA M�STWA: JEZUS Z NAZARETU,WCZESNA WIOSNA ANNO DOMINI 33.........68RZYM4. TYBERIUSZ I CIE� SEJANA..............75JEROZOLIMA5. CIEMNO�� W PO�UDNIE(28 MARCA - 3 KWIETNIA)................866. CHWA�A �WI�TYNI................1147. PI��DZIESI�T DNI: POCZ�TEK NOWEGO �WIATA(5 KWIETNIA - 23 MAJA)................123W SZEROKIM �WIECIE8. IMPERIUM RZYMSKIE NA ZACHODZIE...... . 1349. ZA GRANICAMI CESARSTWA............14310. POZA KRA�CAMI ZIEMI.............. 150JEROZOLIMA11. SZYMON PIOTR: NARODZINY KO�CIO�A PI��DZIESI�TNICA,24MAJA).............154RZYM12. AGRYPINA: NIEDZIELA, 18 PA�DZIERNIKA , . JEROZOLIMA13. NOWY KONFLIKT: SZCZEPAN I SZAWE� . . . TWORZENIE �WIATA14. CO BY�O DALEJ?...............CHRONOLOGIADATOWANIE ANNO DOMINI 33............CHRONOLOGIA: 44 p.n.e. - 70 n.e..............CHRONOLOGIA: 33 n.e...................PRZYPISY..........................BIBLIOGRAFIA........................PODZI�KOWANIA.......................INDEKS........ 164173181192 199 205209 219 225 227PRZEDMOWAAnno Domini 33 - by� to rok ze wszech miar niezwyk�y, w kt�rym histori� �wiata zdominowa�a dzia�alno�� dw�ch ludzi: Rzymianina i �yda. Panowanie cesarza zbli�a�o si� ku ko�cowi, stara� si� naprawi� szkody wyrz�dzone przez swojego zarz�dc� Sejana, a r�wnocze�nie utrzymywa� w ryzach administrowanie imperium w ca�ej jego r�norodno�ci. Nie istnia� jednak �aden gotowy scenariusz dzia�ania w takich przypadkach. Drugi z najwa�niejszych w�wczas ludzi, Jezus, zosta� zg�adzony przez Poncjusza Pi�ata, jednego z pomniejszych namiestnik�w Tyberiusza. Wiara w zmartwychwstanie Jezusa po trzech dniach w grobie doda�a si� jego w�tpi�cym ju� zwolennikom. W ci�gu zaledwie paru tygodni doprowadzi�a do powstania chrze�cija�stwa i ostatecznie do pokojowego �przej�cia kontroli" nad pot�nym Imperium Rzymskim przez ten ruch religijny. Dokona�a si� nieodwo�alna przemiana porz�dku �wiata. Podczas gdy w �yciu Tyberiusza i Jezusa - w�adcy �wieckiego i w�adcy duchowego - zachodzi�y niezmiernie wa�ne wydarzenia, miliony innych ludzi wykonywa�o, jak zwykle, swoje obowi�zki, wstaj�c o �wicie, by zmaga� si� z codzienno�ci�, o zmierzchu za� k�ad�c si� na zas�u�ony spoczynek.Usi�owa�em w tej ksi��ce przedstawi� takich w�a�nie ludzi - i skromnych, i pot�nych - kt�rzy w tym wa�nym roku odegrali dziejow� rol�, a tak�e rzuci� okiem na �wiat w jego �wczesnym kszta�cie. Tak jak w przypadku innych historycznych okres�w, prawie wszystkie dokumenty z epoki, kt�rymi obecnie dysponujemy, dotrwa�y do naszych czas�w tylko dzi�ki zbiegom okoliczno�ci, a wiele �wiadectw o pierwszorz�dnym znaczeniu dla jej zrozumienia bezpowrotnie zagin�o. Antyczne teksty zachowa�y si� dzi�ki wysi�kom anonimowych kopist�w, pieczo�owicie przechowuj�cych pami�� o dawnych czasach. Z r�wn� uwag� traktuj� wszystkie dost�pne �wiadectwa: te, kt�re opowiadaj� o �wczesnych wydarzeniach, oraz te, w kt�rych s� jedynie wzmianki, pami�taj�c o tym, �e nale�y je interpretowa� przezpryzmat mentalno�ci ludzi epoki - o ile jeste�my w stanie odtworzy� ich spos�b pojmowania i do�wiadczania �wiata.Pisz�c t� ksi��k�, pr�bowa�em cofn�� si� w odleg�� przesz�o��. Rzeczywisto�� ta jest dla nas daleka nie tylko w czasie, lecz tak�e, a mo�e przede wszystkim, pod wzgl�dem sposobu, w jaki postrzegali j� �wcze�ni ludzie. Ich �wiadomo�� r�ni�a si� od naszej, by�a bardziej sp�jna, zar�wno w do�wiadczaniu zjawisk duchowych, jak i naturalnych. Usi�owa�em wczu� si� w ni�, uwa�nie s�uchaj�c jej g�os�w i obserwuj�c jej przejawy, by otworzy� bramy �wczesnego �wiata przed czytelnikami z naszej epoki.Zako�czy�em swoj� prac� z poczuciem, �e o tym prze�omowym roku, kt�ry zap�odni� moj� wyobra�ni� i na d�ugi czas przyku� moj� uwag�, roku wci�� wymykaj�cym si� naszym poznawczym wysi�kom, mo�na by powiedzie� znacznie wi�cej. Ofiarowuj� t� ksi��k� czytelnikom z nadziej�, �e jest przynajmniej wst�pem do zrozumienia roku 33. Ten rok okaza� si� kluczowy dla wielu p�niejszych historycznych zdarze� i tak�e dzi�, w XXI wieku, wywiera wci�� istotny wp�yw na kultur�, polityk�, literatur� i na nasz spos�b pojmowania �wiata. W�a�ciwa ocena wizji �wiata �wczesnych ludzi, kt�rzy nadal kszta�tuj� nasze obecne �ycie, jest wi�c sp�at� zaci�gni�tego u nich d�ugu.Colin Duriez Keswick, 2006PROLOG DWAJ KR�LOWIE, DWA KR�LESTWAGrudzie� Anno Domini 32: CapriStarszy ju�, lecz wci�� krzepki m�czyzna idzie ci�kim krokiem wzd�u� szerokiego balkonu, spogl�daj�c jak zwykle w lewo, na wysok� Monte Solaro po�yskuj�c� w promieniach porannego s�o�ca. Potem w zasi�gu wzroku Tyberiusza pojawia si� po�o�ona ni�ej ciemnoniebieska p�aszczyzna morza. W ci�gu kilku minut cesarz dociera do ko�ca balkonu. St�d mo�e ju� ujrze� ca�� Zatok� Neapolita�sk�, wyspy Aenari� i Prochyt� s�siaduj�ce z cesarsk� baz� w Misenum, usiane willami zakole wybrze�a i pot�n� piramid� Wezuwiusza, i dok�adnie po drugiej stronie widnokr�gu przyl�dek na wybrze�u Kampanii, oddzielony od Capri w�sk� cie�nin�. Jego spojrzenie zataczaj�c p�kole, wraca do punktu na horyzoncie, dok�adnie na p�nocy, gdzie skryta w ch�odnej mgie�ce mi�dzy dwiema innymi wyspami le�y male�ka wysepka Pandateria. Tyberiuszowi sprawia satysfakcj� �wiadomo��, �e Agrypina, wnuczka samego Augusta, musi znosi� tam cierpienie wygnania. Je�li jest kr�low�, to tylko na niewielkim skrawku ziemi, na kt�rym pozwoli� jej osi���. By� mo�e w tym w�a�nie momencie patrzy z nienawi�ci� w kierunku Capri. Na my�l o tym cesarz u�miecha si�: je�li Agrypina rzeczywi�cie spogl�da w jego stron�, to tylko jednym okiem - to skutek ci�kiego pobicia, kt�rego do�wiadczy�a za jego spraw�.Oczywi�cie nawet o tak wczesnej porze Tyberiusz nie jest sam; towarzyszy mu nieod��czne t�o w postaci licznych niewolnik�w, zachowuj�cych nale�yty dystans, lecz wci�� oczekuj�cych na ka�dy jego rozkaz. Cesarz nie powtarza niczego dwa razy; je�li kto� nie dos�yszy jego s��w, mo�e �ci�gn�� na siebie niebezpieczny wybuch gniewu. S�u��cych Tyberiusza prze�laduj� tak�e inne l�ki. Ci, kt�rzy s� m�odzi - kobiety i m�czy�ni - �yj� w ci�g�ym strachu, pami�taj�c opowie�ci o plugawym dotyku po��dliwych r�k23w�adcy i o tym, co mo�e nast�pi� p�niej, w odosobnionym miejscu, z dala od os�dzaj�cych oczu. Zaledwie wczoraj jeden z niewolnik�w, nape�niaj�c czar� winem, nieostro�nie rozla� je na tog� imperatora. Plama na materiale przypomina�a barw� krew, a na twarzy przes�dnego cesarza pojawi� si� b�ysk paniki. Po torturach - �porcji wybornych tortur", jak zwyk� mawia� Tyberiusz - dr��cego niewolnika zrzucono w przepa�� ze ska�y, na kt�rej stoi willa. Wszyscy s�u��cy wiedz�, �e cesarz lubuje si� w obserwowaniu upadku, szczeg�lnie zainteresowany tym, jak d�ugo cia�o b�dzie spada� swobodnym lotem, zanim zawadzi o �cian� skalnego klifu, by potem odbi� si� od niej. Zmiana trajektorii lotu najcz�ciej ucisza krzyk ofiary. Je�li nie, Tyberiusz jest w si�dmym niebie.Cesarz uwielbia� cieszy� si� tak d�ugo, jak tylko m�g�, t� pierwsz� godzin� dnia, w�a�nie tu, na os�oni�tej dachem promenadzie willi, nawet gdy - tak jak dzisiaj - w powietrzu zimowego poranka wci�� trwa� nocny ch��d. Z dala od jarzma narzucanego przez Rzym imperator m�g� rozkoszowa� si� ide� tego miasta, kt�rego porz�dek i doczesne prawa obejmowa�y niemal ca�y �wiat. Powierzchnia morza przed oczyma Tyberiusza by�a niczym szeroka droga prowadz�ca do wszystkich kr�lestw. Nale�a�y do niego; jedynie kto�, kto by� niemal ziemskim bogiem, m�g� posiada� tak wiele. W ciszy poprzedzaj�cej zgie�k dnia przemierza� my�l� wszystkie prowincje, od Hiszpanii i Galii na zachodzie, po Jude� i Syri� na wschodzie, od lesistej Germanii na p�nocnych rubie�ach imperium - dobrze znanej mu z czas�w, gdy by� �o�nierzem - po gor�ce krainy Afryki na jego po�udniowych kra�cach. Cesarz m�g� te� obserwowa� rzymski statek, kt�ry codziennie przep�ywa� obok willi u st�p klifu. W niekt�re dni wios�a po�yskiwa�y w s�o�cu, kiedy indziej �agiel wzdyma� si� na wietrze, a bia�y �lad wzburzonej wody za ruf� stawa� si� coraz szerszy, gdy statek zmierza� w stron� niewielkiego portu na Capri. Dzisiejszy dzie� nie by� pod tym wzgl�dem wyj�tkiem: okr�t p�yn�� szybko w morskiej bryzie. M�g� wie�� na pok�adzie kolejny raport od przyjaciela cesarza, Awiliusza Flakkusa, kt�ry z entuzjazmem piastowa� obj�te niedawno stanowisko namiestnika Egiptu. W ostatnim li�cie Awiliusz wspomnia� o pog�oskach, jakoby w krainie nad Nilem zn�w pojawi� si� Feniks, s�ynny ptak s�o�ca symbolizuj�cy �ycie w jego wiecznym, nie�miertelnym aspekcie. Natomiast odpowiedzi od Poncjusza Pi�ata, wys�anej z miasta Caesarea Maritima, Tyberiusz jeszcze nie oczekiwa�. Ze wzgl�du na ci�kie zimowe warunki jego rozkaz usuni�cia z Jerozolimy obra�liwych tarcz wotywnych zapewne dopiero dotar� do Pi�ata; podr� l�dowa trwa�a d�ugo i...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]