download, do ÂściÂągnięcia, pdf, ebook, pobieranie

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
RUDOLF STEINERDUCHOWE HIERARCHIE I ICH ODZWIERCIEDLENIE W �WIECIE FIZYCZNYMRUDOLF STEINERDuchowe hierarchiei ich odzwierciedleniew �wiecie fizycznymZwierzyniec, planety, kosmos/O *:. "r," U* n ��;Wydawnictwo �GENESIS" Gdynia, 1995Rudolf Steiner: Duchowe hierarchie i ich odzwierciedlenie w�wiecie fizycznym Zwierzyniec, planety, kosmosWyk�ady wyg�oszone 12-18.04.1909 r. w Dusseldorfie (tom GA110 w katalogu Dzie� Zebranych RudolfaSteinera)f*'," Tytu� orgina�u:Geistige Hierarchien und ihre Wiederspiegelung in der physischen WeltTierkreis, Planeten, KosmosCopyright � 1981 by Rudolf Steiner-NachlaBverwaltung, Dornach/SchweizCopyright � for the Polish edition by Wydawnictwo GENESIS, Gdynia V&5Translation Copyright � by Wydawnictwo GENESIS, Gdynia 1995Redakcja: Micha� Wa�niewskiIlustracja na ok�adce Ninetta Sombart, HimmelfahrtISBN-83-86132-08-6Wydawnictwo �GENESIS" 81-401 Gdynia, uL�wi�toja�ska 130/9Drukarnia EXIT 00-635 Warszawa, ul. Polna 40Spis tre�ciWyk�ad I, Dusseldorf, 12.04.1909 .................... 7Pramadro�� a zagadka cz�owieka. Nowy impuls rozwoju wniesiony przez Chrystusa. Braterstwotajemnych szk� Zachodu jako ochrona nowych misteri�w. M�drcy starych misteri�w i wzajemneprzenikanie si� duchowych i materialnych pr�d�w. Nauka Dionizjusza Aeropagity o hierarchiachduchowych i cia�ach niebieskich.Wyk�adll, 12.04.1909 ......................... 21Obja�nienie nauki �wi�tych Rischi na przyk�adzie Bhagawad Gity. Cztery �ywio�y elementarne. Duchowebadanie ognia. Praca istot elementarnych i ich stopniowe uwolnienie przez duchow� prac� cz�owieka.G��bokie znaczenie starych zwyczaj�w sk�adania ofiar. Istoty elementarne dnia i nocy, rosn�cego imalej�cego Ksi�yca, obiegu S�o�ca.WykladHI, 13.04.1909 ........................ 37Kolejne wcielenia planetarne Ziemi. Zadanie Ziemi jako urzeczywistnienie cz�owiecze�stwa w istocieja�niowej. Kolejne stopnie jestestw duchowych. Droga dawnego Saturna od wewn�trznego ciep�a duszydo ciep�a zewn�trznego. Uwolnienie planet przez hierarchi� Tron�w. Cz�owiecze�stwo Archanio��w nadawnym S�o�cu. S�oneczna noc i s�oneczny dzie�.Wyk�ad IV, 13.04.1909 ........................ 51Dzia�anie Duch�w Osobowo�ci na dawnym Saturnie. Powstanie �wiat�a na dawnym S�o�cu poprzezdzia�anie Archanio��w. Wsp�dzia�anie Pot�g, Mocy i Duch�w Panowania przy kierowaniu form�, ruchem i�yciem na dawnym S�o�cu. Pierwsze zal��ki kr�lestwa zwierz�t jako odbicie Zwierzy�ca na dawnymS�o�cu.Wyk�adY, 14.04.1909 ......................... 63Rozw�j systemu s�onecznego a� do Wulkana. Dojrza�o�� do ofiary w celu stworzenia nowego �wiata.Przej�cie przez Serafiny od Tr�jcy �w. najwy�szej idei budowy �wiata. Oddzielenie dawnego Ksi�ycajako skutek duchowego �sporu na niebie".Wyk�ad VI, 15.04.1909 ......................... 75Obszar dzia�ania trzeciej hierarchii jestestw duchowych. System kopernika�ski a system ptolemejski.Schematyczny wykres znak�w granicznych planet jako obszaru oddzia�ywania duchowych hierarchii.Wyk�ad VII, 16.04.1909 ........................ 91Siedem cz�on�w cz�owieka. Duchowe odzwierciedlenie fizyczno�ci: Anio��w � w wodzie, powietrzu iogniu; Archanio��w � w wietrze i ogniu; Archai � w ogniu. Oddzia�ywanie duchowych hierarchii na ludziw okresie lemuryjskim i atlantyckim. Manu i siedmiu Rischi. Inspirowanie ludzi przez wy�sze jestestwaduchowe.Wyk�ad VIII, 17.04.1909 ....................... 105Dawny Saturn jako przyk�ad powstawania cia� kosmicznych. Pierwotne za�o�enia dla p�niejszychorgan�w ludzkiego cia�a fizycznego. Powstanie za�o�e� cia�a eterycznego na dawnym S�o�cu. Zal��kicia�a astralnego cz�owieka na dawnym Marsie, pocz�tek �wiadomo�ci. Ziemia i zapocz�tkowanie ja�fli<.,;Wyk�ad IX, 18.04.1909 ........................ 119 ,Stopniowe kszta�towanie za�o�e� cz�on�w ludzkiego cia�a fizycznego. PWWirtlzi-wy cz�owiek kosmiczny.Karma cia� niebieskich. Rozw�j od stworzenia do stw�rcy.Wyk�ad X, 18.04.1909 ........................ 133Ewolucja indywidualno�ci. Przeznaczenie ziemskiej materii, jej zanikanie w centrum i pojawianie si� naobrze�ach. Uran i Neptun. Miejsce boskiej Tr�jcy. Walka na niebie. Mo�liwo�� powstania z�a przez wp�ywna cia�o astralne cz�owieka. Walka Archanio�a Micha�a ze smokiem. Wolno�� ja�ni jako oddzia�ywanie�mierci Chrystusa. Wybawienie Lucyfera.Cykl tych wyk�ad�w poprowadzi nas w wysokie rejony �ycia duchowego. Przeniesie nas z Ziemi, kt�r�zamieszkujemy, nie tylko w fizyczne �wiaty przestrzeni, ale zawiedzie wzwy� w �wiaty duchowe, z kt�rychfizyczny �wiat przestrzeni, jak wiemy, wzi�� sw�j pocz�tek. W�a�nie taki cykl wyk�ad�w wyka�e nam, �ewszelka wiedza, wszelka m�dro�� zmierza w gruncie rzeczy do rozwi�zania wielkiej, najwi�kszej zagadki� zagadki cz�owieka. Trzeba bowiem si�gn�� daleko, bardzo daleko, aby cz�owiek sta� si� dla naszrozumia�y. Niezb�dne jest, aby bior�cy udzia� w tym kursie rozporz�dzali pewnymi podstawowymipoj�ciami wiedzy duchowej, ale przecie� w gruncie rzeczy rozporz�dzacie nimi wszyscy. I mo�e dlategowolno nam wznie�� si� w tym cyklu w szczeg�lnie wysokie rejony duchowe, chocia� trzeba si� b�dzieci�gle stara�, aby rzeczy, po kt�re tak daleko musimy si�ga�, poda� w mo�liwie najbardziej zrozumia�ejformie.Skoro mamy m�wi� o tym, co okre�lamy jako duchowe hierarchie, powinni�my wznie�� nasz duchowywzrok ku tym jestestwom, kt�re maj� sw�j byt ponad �yj�cym na Ziemi cz�owiekiem. Odwo�uj�c si� donaszych fizycznych oczu mo�emy widzie� tylko te jestestwa, kt�re przedstawiaj� cztery stopnie jednejhierarchii: �wiat mineralny, ro�linny, zwierz�cy i ludzki. Ponad cz�owiekiem rozpoczyna si� �wiat jestestwniewidzialnych, ale przez poznanie nadzmys�owe cz�owiek mo�e wznie�� si� tak daleko, jak to jest dlaniego mo�liwe ku tym mocom i jestestwom, kt�re w �wiecie nadzmys�owym, w �wiecie niewidzialnymstanowi� dalszy ci�g czterech stopni istot znajduj�cych si� na Ziemi. Wiedza, badania, kt�re wiod� nas wte dziedziny, nie s� czym�, co dopiero w naszych czasach wesz�o w rozw�j cz�owieka. Istnieje, mo�emy totak nazwa�, pewna pram�dro��. Wszystko, co cz�owiek mo�e zg��bi�, co mo�e wiedzie� i pozna�, cozdobywa w zakresie poj�� i idei, w zakresie jasnowidzeniowej imaginacji, inspiracji i intuicji, wszystko toprze�ywa tylko niejako powtarzaj�c. Prze�ywa�y i wiedzia�y to ju� przedtem stoj�ce ponad cz�owiekiemjestestwa. Je�eli chcieliby�my odwo�a� si� do banalnego por�wnania, mogliby�my powiedzie�, �ezegarmistrz ma najpierw ide� i pomys� zegara, a dopiero potem zgodnie z nimi wykonuje zegar. Zegarzbudowany jest wed�ug my�li zegarmistrza, kt�ra istnia�a wcze�niej. Potemmo�e kto� ten zegar roz�o�y�,mo�ego analizowa� i studiowa�, wed�ug jakiej idei zegarmistrza powsta�? Taki cz�owiek odtwarza wi�c my�lizegarmistrza. Tylko tak w gruncie rzeczy mo�na w dzisiejszym stadium rozwoju ustosunkowa� si� dopram�dro�ci stoj�cych ponad cz�owiekiem jestestw duchowych. To one mia�y najpierw imaginacje,inspiracje, intuicje, idee i my�li, wed�ug kt�rych zbudowany jest nasz �wiat, jaki roztoczy�y one wok� nas.Cz�owiek odnajduje znowu w tym �wiecie ich my�li i idee. A kiedy wzniesie si� do ogl�du jasnowidze -niowego, odnajdzie r�wnie� te imaginacje, inspiracje, intuicje, dzi�ki kt�rym ponownie wnika w �wiatduchowych jestestw. Mo�emy wobec tego powiedzie�, �e zanim powsta� nasz �wiat, istnia�a owam�dro��. Jest ona planem �wiata.Dok�d zatem musimy si� cofn��, aby pozostaj�c w ramach rzeczywisto�ci znale�� ow� pram�dro���wiata? Czy mamy si� cofn�� do jakiej� historycznej epoki, kiedy naucza� ten czy inny wielki nauczycielludzko�ci? Mo�emy niew�tpliwie du�o si� nauczy�, gdy cofniemy si� do tej czy innej epoki historycznej istaniemy si� uczniami owych wielkich nauczycieli. Aby jednak odnale�� pram�dro�� �wiata w jejprawdziwej najwy�szej postaci, musimy i�� wstecz a� do czas�w, kiedy nie istnia�a jeszcze �adnazewn�trzna, widzialna Ziemia, kiedy wok� nas nie istnia� dla naszych zmys��w �aden �wiat. Bowiem z tejw�a�nie m�dro�ci wy�oni� si� ca�y �wiat. Ale m�dro��, wed�ug kt�rej bosko-duchowe jestestwa utworzy�y�wiat, sta�a si� p�niej r�wnie� udzia�em cz�owieka. Cz�owiek m�g� ogl�da� my�li, m�g� postrzega� my�li,zgodnie z kt�rymi bogowie kszta�towali �wiat. Owa pram�dro��, owa m�dro�� stw�rc�w wszech�wiataprzesz�a p�niej przez r�ne formy i dosz�a w pewien spos�b, o czym wielu spo�r�d was wie, do dawnych�wi�tych Rischi, kt�rzy byli wielkimi nauczycielami Indii w pierwszej kulturze poatlantyckiej.Pram�dro�� �wiata wyst�powa�a w�wczas u owych wielkich, wznios�ych Rischi w postaci, o kt�rejdzisiejsza ludzko�� mo�e mie� tylko bardzo s�abe wyobra�enie. Ludzkie zdolno�ci my�lenia, ludzkiezdolno�ci odczuwania zmieni�y si� bowiem bardzo od czasu, kiedy wielcy nauczyciele Indii nauczaliludzko�� poatlantyck�. I gdyby dzisiaj tak po prostu wyg�aszano to, co p�yn�o z ust �wi�tych Rischi, to naca�ej Ziemi niewiele by�oby dusz, kt�re us�ysza�yby co� wi�cej ni� tylko s�owa. Aby naprawd� zrozumie�m�dro��, kt�ra dana zosta�a poatlantyckiej ludzko�ci, potrzeba innych uz-8dolmen w zakresie odczuwania ni� te, jakie dzisiaj posiadani}. Wszystko, co zosta�o z tej m�dro�ciutrwalone, co zosta�o spisane w najpi�kniejszych i najlepszych ksi�gach, wszystko to jest tylko s�aby mpod�wi�kiem samej pram�dro�ci �wiata. Jest to m�dro�� pod wieloma wzgl�dami zm�cona, zaciemniona.I chocia� tak bardzo pi�kne, tak bardzo wznios�e s� jeszcze Wedy, chocia� tak pi�knie brzmi� pie�niZaratustry, chocia� tak wspaniale przemawia jeszcze do nas prastara m�dro�� Egiptu � musimy to jaknajbardziej podziwia� � jednak wszystko, co zosta�o spisane, daje nam tylko w zm�conym �wietlem�dro�� Hermesa, wielk� m�dro�� Zaratustry, a tym bardziej owe wznios�e poznanie, kt�re wie�cili dawniRischi.... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kskarol.keep.pl