[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->HENRYKKRZYCZKOWSKIDiua zapomnianeirydaumictira pruszkoiuskiez okresu hitlerowskiej okupacjiW Pruszkowie, pod koniec 1943 roku, wydano konspiracyjnie tomikpoezji Stanisława Kowalczyka „Osty kwitnące", — a w kilka miesięcypóźniej, — znowu po kryjomu, — odbito i kolportowano „PodręcznyKalendarz Kieszonkowca 1944".O tych wydawnictwach pisano już w różnych pismach literackich,wspomina o nich także Jarosław Iwaszkiewicz w swoich „Dziennikach".Była to taka mała, prywatna, pruszkowska wojna z hitlerowskim oku-pantem, o której postanowiłem napisać, podając kilka szczegółów, abyte wydarzenia uchronić przed całkowitym zapomnieniem. Chciałbymprzypomnieć treść tych dwóch tomików, przedstawić ludzi zaangażowa-nych w te wydawnictwa, oraz omówić starania i zabiegi, jakie należałoprzedsięwziąć, aby w taki niecodzienny sposób zaprotestować przeciwkonieludzkim warunkom życia.W piątym roku wojny, już się przyzwyczajono do hitlerowskiej rze-czywistości, do ponurych dni okupacyjnego piekła.Pogarszające się ciągle warunki materialne, — stała inflacja, przyzamrożeniu wynagrodzeń na poziomie sprzed wojny, — zmuszały wszyst-kich do ustawicznego zabiegania o jakieś domowe zajęcia, o dodatkowezarobki, — które umożliwiłyby kupno, poza systemem kartkowym, —trochę żywności.Każdego dnia, wychodząc do pracy, należało pamiętać o ulicznych„łapankach", a kładąc się spać — o zagrożeniu niespodziewanym areszto-waniem. Co kilka dni Gestapo wyciągało ludzi z mieszkań. Los areszto-wanych był najczęściej tragiczny.W lutym 1943 roku, dotarły do Pruszkowa pierwsze grypsy z Maj-danka. Uwięzieni harcerze błagali rodziców o natychmiastowy ratunek.W niemożności udzielenia pomocy najbliższym, — było coś przeraża-jącego.W nocy 29/30 maja, w ruinach warszawskiego „getta", rozstrzelanonauczyciela Wawrzyńca Szewczyka „Bolesław", ppor. kaw. Jerzego24Oleksiaka „Huragan", Kazimierza Kuklińskiego „Odyniec", TadeuszaKuklińskiego „Saper", Włodzimierza Rembalskiego, Henryka Szewczyka,Kazimierza Woźniaka i Jerzego Zarembę.W listopadzie, na Nowym Świecie, został rozstrzelany kpt. Łączn.Tadeusz Szuster, aresztowany w czasie pracy radiostacji KomendyGłónwej A.K. w Konstancinie.W dniu 9 grudnia, w Pruszkowie przy ul. Boi. Prusa, rozstrzelano20 osób. Był wśród nich Marian Więcek „Czarny", z batalionu „Miotła",mieszkaniec domu nr 16 przy ul. Stalowej.W dniu 11 lub 14 grudnia, rozstrzelano trzech młodych pruszkowian:Wojciecha Gołębiewskiego, Antoniego Włodarczyka i Jerzego Śleszyń-skiego, — aresztowanych w czasie nieudanej próby wykonania wyrokuśmierci, na jakimś zdrajcy z ulicy Wareckiej.Po południu 31 grudnia, w egzekucji przy ul. Towarowej, znowuginą pruszkowianie: Feliks Barszczewski, ppor. Stanisław Bąkiewicz„Dąb", Czesław Głuchowski, znany muzyk Stefan Lewy, Feliks i WacławLewandowscy oraz ppor. sap. Eugeniusz Zaleski.Stosowanie tak brutalnych i nieludzkich metod, — stałe „łapanki",aresztowania, egzekucje, — nie przynosiło okupantowi przewidywanychrezultatów. Nie zniszczono Podziemnego Państwa, nie udało się złamaćpolskiego społeczeństwa, — które z audycji B.B.C., z prasy konspiracyj-nej i tajnych wydawnictw, czerpało siły potrzebne do przetrwaniawojny oraz niezłomną wiarę w odzyskanie niepodległości.Różnorodna działalność propagandowa, prowadzona nadzwyczaj 'mądrze i sprawnie, pomagała Polakom znosić te tragiczne dni, podtrzy-mywała przekonanie o zbliżającej się klęsce Niemiec, a przede wszyst-kim wytwarzała specyficzną, niepowtarzalną atmosferę, w której, —wbrew zdrowemu rozsądkowi, — cała młodzież, z niespotykanymentuzjazmem, garnęła się do nauki w tajnym szkolnictwie, dorośli za-częli interesować się historią Polski i świata oraz zagadnieniami politykii ekonomii, — a wszyscy, — jak kto mógł, — starali się szkodzić Niem-com, aby koła, które według hitlerowskiego hasła, miały toczyć się dozwycięstwa, („Alles Räder müssen rollen für den Siegi"), obracały sięjak najwolniej.O ile konspiracyjne wydanie tomiku poezji „Osty kwitnące" miałobyć protestem i oznaką niezależności duchowej, pewną próbą przeciw-stawienia się potwornej rzeczywistości, — to wydanie „Kalendarza" byłojuż świadomą działalnością propagandową, wymierzoną w hitlerowskiporządek. „Przysłowia", fraszki i hasła tam zamieszczone wzywały dorozkradania niemieckiego mienia i zalecały, — jeśli chcemy przeżyćwojnę, — powstrzymanie się od pracy, wyniszczającej wygłodzonychludzi.Tomik poezji „Osty kwitnące" zawierał dziesięć wierszy młodegopruszkowskiego poety — Stanisława Kowalczyka, oraz obwolutę i trzy25całostronicowe ilustracje wykonane przez studenta Akademii SztukPięknych — Andrzeja Willa. Nakład wynosił tylko 26 egzemplarzy,w formacie 21 X 16 cm., w okładce kartonowej. Całość odbito na pa-pierze światłoczułym. Obwoluta jest w kolorze ciemnego błękitu. Ogra-niczając ilość egzemplarzy, kierowaliśmy się względami bezpieczeństwa.Chcieliśmy uniemożliwić przechwycenie broszury przez osoby niepowo-łane, co mogłoby pociągnąć za sobą represje wymierzone przeciwkoujawnionym autorom. Prace reprodukcyjne wykonywano w sposób za-konspirowany, w wyświetlarni rysunków, w biurze fabryki „Waverma"((„Stowarzyszenie Mechaników"). Dodatkową trudnością było przenosze-nie wyświetlonych odbitek przez portiernię, w której przeprowadzanokontrolę pracowników. Broszurowanie i oprawę wszystkich egzemplarzywykonał autor tych wspomnień.OSTY KWITNĄCErou*'*rjr*uokl 1 ej>r*co*aol« grmtlcza*uDdrMJi »lila-ja».1-e z1*1.Utk 19«!StronatytułowaRys. AndrzejWill „OstyobwolutaKwitnące''Egzemplarz oznaczony nr 1 — otrzymał Jarosław Iwaszkiewicz,któremu tomik został poświęcony. Egzemplarz oznaczony numerem 2 —jest moją własnością. Znajdują się na nim dedykacje Stanisława Ko-walczyka i Andrzeja Willa.26A oto dziesięć wierszy z tego tomiku:PERSPEKTYWA:Z mojej żabiejperspektywy(małe, mikre ze mnie homo):zwykle dziwki — wielkie dziwy,chałupinki — szklane domy,byle trawa — smukła pinia,byle plotka — już opinia,zarośl bzu — liliowy pożar,pierwszy lepszy — Wielki Doża,pierwsza lepsza — Wielka Księżna,wieże z piasku — niebosiężne,prosty żal — cholerna złość...No, dość już, dość!Bo, ot, skutek:ból potężny —— większysmutek.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]