[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//--> DziewięćdziesiąteShuty Sławomirha!art Książka to zbiór opowiadań, których spójnikiem tematycznym są lata 90., a opracowania literackiego tegookresu w wykonaniu autora Zwału nie można porównać z niczym, co dotychczas w polskiej literaturze sięzdarzyło. Czytając zbiór Dziewięćdziesiąte Sławomira Shuty przypominają się głosy krytyków z lat 90.,domagające się od pisarzy opisu rzeczywistości tu i teraz. Niestety, postulat ten nigdy nie został w polskiejliteraturze podjęty i lata 90. ciągle zostają obszarem słabo opisanym, nieprzedstawionym. Być możemusiały stać się historią, żeby mogły zostać tematem literackim samym w sobie? Shuty skupia się naokresie karnawału lat pierwszych po transformacji, kiedy między odejściem jednego porządku apojawieniem się kolejnego nastąpiła swoista luka. Bohater Shutego, nastolatek wychowujący się nanowohuckim osiedlu, jest jeszcze za młody, żeby rzucić się w wir pracy, zakładania własnego biznesu iwystartować w wyścigu szczurów. Ten okres poluzowania wszystkich norm, zabawy na całego, sprowadzasię u niego do spróbowania wszystkiego, co pociągające i co zostało wcześniej obejrzane w zachodnichfilmach, m.in.: narkotyków, prostytucji, wyjazdu za granicę, założenia kapeli. Nowohucka przaśność iprzeciętność powoduje jednak, że to, co miało być tak ekscytujące i wolnościowe nawet w okresiejedynego w swoim rodzaju karnawału, zamienia się w słabej jakości karykaturę ogranego zachodniegofantazmatu. Nic tutaj nie jest prawdziwe, przeżyte i autentyczne. Pierwsza kupiona marihuana okazuje sięgrudką kozy z nosa. Jak czuje się nastolatek upalony po raz pierwszy taką substancją? Dlaczego wsiada narower i bez celu jeździ po osiedlu? Właśnie o takiej wersji karnawału kapitalistycznego opowiadają tekstyz Dziewięćdziesiątych. To proza przeciwna jakimkolwiek mityzacyjnym strategiom nostalgicznym iwspomnieniowym, wręcz ociekająca scenami antyestetycznymi, koślawymi, niepełnymi, udawanymi.Przez kilka ostatnich lat obserwowaliśmy w polskiej kulturze wysyp książek i filmów dedykowanych latom80., powoli jednak moda na ten okres się wyczerpuje. W dużej mierze dlatego, że popularne stają się,mówiąc językiem młodych ludzi, ?najntisy?, które wypierają ?ejtisy?. Shuty wyprzeda tę modę wliteraturze. W zbiorze Dziewięćdziesiąte rozpoznajemy styl pisarza ze zbioru Cukier w normie,zdecydowanie inny od ciężkostrawnych, przeładowanych powieści Zwał, Bełkot czy Jaszczur. Książka nietylko w specyficznym dla pisarza stylu gonzo artystycznie portretuje transformację wpostkomunistycznym wydaniu, stanowi także kopalnię wiedzy dla antropologów codzienności, badającychhoryzonty marzeń, fantazmatów młodych wówczas ludzi.This publication is free demo ofDziewięćdziesiąteClickhereto get the full version. DOWNLOAD NOW!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]